poniedziałek, 11 stycznia 2010

okaleczona róża.




Fascynacja rytuałami u mnie zaczęła się nagle jakieś dwa lata wstecz i bardzo szybko się rozwinęła. Atawizm i rytualizm mają niesamowitą moc. Dzisiaj coś odnośnie obrzędów inicjacyjnych. W sieci natknęłam się na plakat amnesty i tak popłynęłam...


Podczas rytuałów inicjacyjnych dziewczyny są rytualnie wprowadzane w sztukę życia dojrzałego. Na pewien czas izoluje się je od społeczeństwa (jest to symboliczne doświadczenie umierania, życia w świecie duchów i ponownych narodzin). Ponowne połączenie się z rodzinami podkreśla i dramatyzuje fakt, że młode dziewczyny są teraz dojrzałymi kobietami, że mają nowe osobowości, że utraciły swe dzieciństwo.


Rytuały inicjacyjne mają ogromne znaczenie wychowawcze- oznaczają początek procesu nabywania wiedzy. Ważnym elementem składowym inicjacji u wielu ludów Afryki jest obrzezanie żeńskie.


W Somalii panuje przekonanie, że między nogami dziewczyny znajduje się coś złego. Mimo, że dziewczynki właśnie tak przychodzą na świat, to coś jest nieczyste, więc musi zostać usunięte. Wszystko, czyli łechtaczka, mniejsze wargi sromowe i większa część warg większych. Zabieg obrzezania doprowadza do usunięcia wymienionych organów, a rana jest zaszywana, że po organach płciowych pozostaje tylko blizna z niewielkim otworem, przez który uchodzi mocz i krew podczas menstruacji. Szczegóły tego zabiegu dla młodych dziewcząt pozostają jednak tajemnicą. Wiedzą one jednak, iż nadejdzie właściwy moment, kiedy wydarzy się coś szczególnego.


Wszystkie dziewczyny w Somalii oczekują niecierpliwie tej ceremonii oznaczającej przejście ze świata dzieci do świata kobiet. Dawniej odbywało się to w momencie osiągnięcia dojrzałości płciowej. Z biegiem czasu obrzezaniu poddaje się coraz młodsze dziewczynki, nawet pięcioletnie. Obrzezania dokonuje znachorka za pomocą noża, żyletki, kawałka szkła, bądź kamienia. Po dokonaniu zabiegu najczęściej przy pomocy kolców akacji przekłuwa to, co pozostało po zabiegu, a potem przeciąga się grubą białą nić.


Inicjacja kobiet Nandi z Kenii


Nandi to plemię, które szczególnie zainteresowało mnie formą inicjacji z antropologicznego punktu widzenia. Przejście stanowi przygotowanie do dojrzałości i do prowadzenia gospodarstwa domowego. Żadna kobieta nie może wyjść za mąż, jeśli nie została inicjowana. Po ukończeniu 10 lat dziewczęta zaczynają sypiać w specjalnej chacie sikiroino w obecności wojowników, chłopcami w ich wieku bądź trochę starszymi (uczą się jak zachowywać się w stosunku do nich i jak panować nad ich pożądaniem). Jeżeli dziewczyna odmówi, może zostać pobita przez wojowników i jej rodzice nie będą mogli w żaden sposób jej pomóc. Jakakolwiek seksualna aktywność jest zabroniona, dziewictwo dziewczynek jest sprawdzane przed samym obrzezaniem. W przypadku stwierdzenia braku błony dziewiczej, może zostać zabita włócznią.


Rankiem w dniu ceremonii pod przewodnictwem swej nauczycielki idą do lasu ciąć drzewo na opał. Cięcie drzewa jest dokonywane uroczyście dla podkreślenia wspólnoty wszystkich inicjowanych. Nauczycielka zwana matiriot przez cały czas towarzyszy inicjowanym dziewczętom. Jest ona symbolem jedności, ich doradcą, ich źródłem siły i pociechy.


Wieczorem dziewczęta tańczą, a dorosłe kobiety przynoszą do domu w którym ma się odbyć rytuał obrzezania, rośliny o działaniu podobnym do pokrzyw. Dziewczynki są przekonane, że usunięcie łechtaczki jest konieczne, gdyż dotknięcie jej penisem, może powodować impotencję wojownika. Wmawia im się także, że jeżeli nie zostanie odcięta, rozrośnie się. Pod wieczór rozpoczyna się zabieg operacyjny. Siedzącym w rozkroku dziewczętom związuje się mocno łechtaczki aby zatrzymać dopływ krwi, po czym uderza się w to miejsce, parzącymi roślinami, co powoduje ich spuchnięcie i odrętwienie. Wtedy znachorka odcina łechtaczkę zakrzywionym nożem.


Po zakończonej inicjacji dziewczęta żyją w odosobnieniu jako nieczyste około 6 miesięcy.

Z medycznego punktu widzenia...


Ekscyzja, czyli obrzezanie żeńskie, to praktyka rytualna, która może przybierać różne formy. Najprostszą z nich jest sunna, czyli właściwe obrzezanie, które polega na odcięciu żołędzia łechtaczki. Najbardziej rozpowszechniona jest jednak forma pośrednia klitoridektomia - usunięcie łechtaczki i małych warg sromowych. Najsurowsze zaś okazuje się obrzezanie faraońskie, czyli infibulacja, która charakteryzuje się klitoridektomią połączoną z wycięciem dwóch trzecich warg sromowych oraz zaszyciem rany nićmi bądź kolcami akacji. Pozostaje więc mały otwór pozwalający na wyciek płynów.


Praktyka obrzezania kobiet sięga czasów starożytnych i była wykonywana w celu ochrony dziewictwa oraz zmniejszenia doznań seksualnych. Pierwsze ślady tego obrzędu pochodzą z XX wieku przed naszą erą. Dziś obrzezywanie kobiet lub okaleczanie żeńskich organów płciowych, praktykowane jest w 28 krajach Afryki. Zeszpilanie warg sromowych jest powszechne w Sudanie, Somalii i Nigerii.


Według szacunków ONZ, na świecie żyje około 130 milionów obrzezanych kobiet, a 2 miliony rocznie, czyli 6 tysięcy dziennie pada ofiarą tej praktyki. Zabieg jest zwykle wykonywany przez akuszerkę, zazwyczaj w złych warunkach higienicznych. Jego konsekwencje, szczególnie w przypadku większych ingerencji, obejmują krwawienie, tężec, posocznicę, zakażenie HIV, dominujący ból i często śmierć. Liczba okaleczonych dziewcząt rośnie z roku na rok. Wielu Afrykanów, którzy wyemigrowali do Europy i Stanów Zjednoczonych zabrało ten zwyczaj ze sobą.


Center for Disease Control and Prevention szacuje, że 27 tysięcy kobiet w Nowym Yorku zostało lub zostanie poddanych obrzezaniu.



Afrykanki, które nie zostały poddane inicjacji uważne są za dzieci, a ich potomstwo je nazywane dziećmi dzieci. W tych okolicznościach łatwo jest zrozumieć psychologiczną ważność obrzędu inicjacji. Póki dziewczyna nie podda się temu obrzędowi, faktycznie jest nikim, jest niepłodna i ciągle jest dzieckiem.


W atmosferze życia wspólnotowego ominięcie przez kogokolwiek podobnego obrzędu jest dosłownie niemożliwe. Wcześniej czy później nie inicjowana dziewczyna stanie się pośmiewiskiem krewnych i sąsiadów i każde jej niepowodzenie przypisywane będzie owemu brakującemu ogniwu w rytualnym rozwoju.


Od ponad czterech tysięcy lat Afrykanie okaleczają swoje kobiety. Wielu myśli, że tak nakazuje Koran, bo obrzezanie praktykuje się we wszystkich muzułmańskich krajach Afryki. Nic z tych rzeczy: ani Koran, ani Biblia nic nie wspominają o okaleczeniu kobiet. Niektórzy twierdzą, że obrzezywanie popierają i żądają afrykańscy mężczyźni, chcący w ten sposób uzyskać potwierdzenie swojej wyłączności na czerpanie seksualnych korzyści z żony. Matki godzą się na obrzezanie córek ze strachu, że te nie znajdą sobie mężów.


Klitoridektomia ma swoje uzasadnienie w myśli mitycznej, według której łechtaczka jest elementem męskim u kobiety, podobnie jak napletek elementem żeńskim u mężczyzny - pozostałość po mitycznym obojnactwie. Stąd, wyeliminowanie elementu płci przeciwnej jawi się jako konieczny zabieg, by człowiek został w pełni kobietą lub mężczyzną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz